czwartek, 27 lutego 2014

Rozdział 21

Od razu mówię że zastanawiam się nad usunięciem bloga. Strasznie spadły statystyki bloga jak będzie tak dalej zakończę bo widocznie nie czytacie :c.
**********************************************************************************




Płakałam zwinięta w kukle. Łzy spływały strumieniami po moich policzkach. Jak on mógł? Osoba, którą kocham dla której się trzymam? Widać że mnie się nie da kochać jestem po prostu nikim. Ostatnio kupiłam sobie moje pocieszenie. Wyjęłam z szuflady woreczek z białym proszkiem i wysypałam na stolik. Ułożyłam w cienką kreskę i wciągnęłam. Czułam jak wszystko odpływa. Wytarłam łzy i zeszłam na dół. Ktoś wchodził do domu musi to być siostra bo ona ma klucze i się nie myliłam. Wbiegła Wiktoria z Niall'em i Harry'm. Nie chciałam na nich patrzeć bo wiem że mam powiększone źrenice. Poszłam do kuchni zaczęłam robić sobie coś do jedzenia. Postanowiłam zrobić spaghetti. Poczułam ręce w mojej tali, które jednym ruchem mnie odwróciły.

- Przepraszam. - wyszeptał blondyn
- Daj mi spokój.
- Nie chciałem tego powiedzieć na prawdę kochanie.
- Niall przynajmniej wiem co o mnie sądzicie. Teraz z czystym sumieniem mogę wyjechać.
- Nie tylko nie to błagam.

Nie odezwałam się tylko wróciłam do przygotowywania jedzenia. Po około 30 minutach miałam już jedzenie. Nałożyłam sobie na talerz i poszłam do salonu. Włączyłam tv i zaczęłam jeść. Harry i Wiki poszli do niej do pokoju, a Niall gdzieś się zgubił więc zostałam sama. Nawet dobrze bo nie mam ochoty z nimi rozmawiać. Do domu ktoś wszedł, ale nie chciało mi się odwrócić więc nie zwróciłam uwagi. Obok mnie usiadł Louis. Popatrzyłam na niego, a on na mnie.

- Ćpałaś?
- Nie?
- Widzę.
- Jezu tak.
- Po co?
- Tak dla jaj.
- Aha. Co jesz?
- W kuchni jest jak chcesz nałóż sobie.

Chłopak poszedł do kuchni, a ja dalej patrzyłam się w telewizor nawet nie wiem co leci po prostu się patrzyłam i jadłam. Co teraz mam zrobić? - pomyślałam. Obok mnie zjawił się Lou z talerzem pełnym jedzenia. 

- Pycha.
- Dziękować.
- Co zamierzasz teraz zrobić?
- Ja? Wyjechać.
- Nie.
- Tak.

Do pokoju weszła zakochana para. Kochana siostra się bawi, a mnie nawet nie zapyta jak się trzymam. Więc wyjadę nie będę musiała chociaż na to patrzeć. Cali uśmiechnięci tacy zakochani na ich widok zrobiło mi się smutno. Chciałabym mieć przy sobie teraz Nialla potrzebuję go no i ich, ale najlepiej mnie zostawić samą. Odłożyłam brudne naczynia do zmywarki i poszłam do siebie. Włączyłam laptopa weszłam na tt i fb. Nic ciekawego nie było oprócz kilkunastu hejtów, ale też było parę pozytywnych wiadomości. Zamówiłam bilety na jutro mam wylot o szesnastej. Wyłączyłam sprzęt poszłam do łazienki umyłam się i przebrałam w piżamę. Wróciłam położyłam się do łóżka i znowu zaczęłam płakać aż w końcu zasnęłam. Obudziłam się o dziesiątej poleżałam jeszcze chwilę i wstałam. Wzięłam ubrania na dzisiaj i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, ubrałam się w 


Włosy wysuszyłam w związałam w koka. Zrobiłam lekki makijaż i wracając wyjęłam z szafy walizkę. Otworzyłam szafę i po kolei zaczęłam wkładać ubrania do walizki. Zajęło mi to dwie godziny. Zeszłam na dół z walizkami, które postawiłam przy drzwiach. Weszłam do kuchni i wzięłam się za jajecznicę. Zjadłam i posprzątałam po sobie. Jest godzina czternasta więc mam jeszcze trochę czasu. Pożegnać się z nimi? Nie wiem są jak wrogowie, ale jednak ich kocham i nie wiem jak wytrzymam bez nich, ale trudno. Wzięłam się za odwagę i wyszłam z domu. Zapukałam, weszłam bo nie dostałam odpowiedzi w domu wszyscy weseli się wygłupiali. Bardzo, ale to bardzo zabolało, czyli miałam rację i jednak Wiktoria zastąpiła mnie. Zacisnęłam pieść i podeszłam bliżej.

- Cześć jest Pezz?
- Tak u Zayna. - odpowiedział Liam

Poszłam do pokoju Zayna z wielkim bólem przeszłam przy pokoju blondynka. Zapukałam i usłyszałam "proszę" weszłam. 

- Hej przyszłam się pożegnać.
- Czyli jedziesz?
- Tak, ale jak widzę oni dobrze się bawią.
- Pamiętaj że zawsze możesz wrócić i odwiedź nas kiedyś.
- Przed śmiercią może zdążę.

Przytuliłam się do niej i obie się popłakałyśmy. Zeszłyśmy no dół bo już czas ruszać. Byli wszyscy powiedzieć im cześć? Powiem. 

- No to ten cześć.
- Lecisz? - mówił Lou
- Tak więc się spieszę pa.
- Nie.

Wyszłam. Poszłam do siebie jeszcze po walizki. Moja taksówka już przyjechała więc zamknęłam drzwi i wpakowałam walizki do bagażnika. Wsiadłam popatrzyłam jeszcze na dom mój i chłopaków. Łza spłynęła po moim policzku. 

-To gdzie jedziemy? - zapytał mnie kierowca
- Lotnisko.

Wyciągnęłam telefon z kieszeni i wybrałam numer mamy. Jeden sygnał, drugi, trzeci no w końcu odebrała.

- Hej.
- Hej.
- Przyjedziesz na lotnisko jak napisze?
-Jedziesz do Polski?
- Tak.
-Jasne będziemy czekać.

Rozłączyłam się. Jechałam patrząc w szybę. Pokochałam Londyn i osoby w nim żal mi wyjechać, ale trudno postanowione zresztą dla kogo miałabym zostać? Chłopak uważa mnie za rozpieszczoną nastolatkę przyjaciele mnie zostawili to nic po mnie. Jeszcze jak by nie mieszkali obok. 

- Może pan pogłośnić? - zapytałam kierowce.
- Dobrze.

Zrobił tak jak poprosiłam pogłośnił radio. Jakaś kobieta mówiła. "Z ostatniej chwili. Słynny Niall Horan z zespołu One Direction jest w szpitalu miał ciężki wypadek. Był pijany i wpadł pod samochód. Czemu to zrobił? Czyżby się pokłócił z swoją dziewczyną?" Zamarłam. Moje kochanie w szpitalu?! Nie mogłam go zostawić bo to przeze mnie.

- Niech pan jedzie do szpitala.

Kierowca zawrócił. W kieszeni poczułam wibracje wyjęłam komórkę i odebrałam. Ręce mi się trzęsły, a oczy miałam całe zaszklone.

- Patrycja ! Niall on jest.. - przerwałam mojej siostrze
- Wiem jadę wyjdź przed szpital bo ja z walizkami jestem.
- Ok czekam.

Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Wysiadłam i jak poparzona wyjmowałam walizki. Podbiegł do mnie Harry.

- Daj, a ty idź.
-Jasne masz zapłać.
- Idź.

Podbiegłam za Wiktorią pod salę gdzie go operowali. Siedział tam Liam i Louis widocznie Pezz i Zayn nie mogli. Łzy jak szalone zaczęły lecieć z moich oczu nie mogłam pohamować. Usiadłam na krześle Liam mnie przytulił i próbował uspokoić. Przecież jak on umrze to ja też mogę wtedy moje życie nie miało by jakiegokolwiek sensu. Zaraz doszedł Harry przytulił Wiktorię ona też się popłakała. Tak się boje.

- Co się stało? - zapytałam przez płacz.
- Widocznie jak się pokłóciliście to poszedł i się upił i nie wiem, albo miał to w planach, albo chciał wrócić nie mam pojęcia. - tłumaczył się Louis
- To moja wina. To wszytko tylko moja wina! - wykrzyczałam

Jak bym się nie zjawiła nie było by tego. On by nie leżał tam! Jestem nikim totalnym zerem. Nic nie wartym człowiekiem. Nie mogę tak teraz po prostu go zostawić. Nigdzie nie jadę zostaje z nim muszę teraz mu pomóc. Bo to przeze mnie wszystko. Przynoszę nie szczęście tylko. Siedzieliśmy jeszcze tak godzinie cały czas w ciszy tylko mnie czasami było słychać mój szloch od płaczu. Z sali wyszła jakaś kobieta, a za nią lekarz. Wszyscy się poderwali i podeszli do niego. Ten się przestraszył.

- Co z nim? - zapytał Harry.




-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 ZAPRASZAM NOWY ROZDZIAŁ http://in-dreams-you-believe.blogspot.com/
I mamy kolejny. Zostawiam was w niepewności :3 Podoba się? jest 2.53,  a ja go skończyłam pisać xd Cierpię  na bezsenność od kilku dni :/
Zapraszam nowy rozdział.

34 komentarze:

  1. Kiedyś Cie zabije............. . _________________ . grrr ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Posłuchaj i to teraz uważnie !
    Jesteś wspaniałą blogerką ! Masz talent. Piszesz jak nie mało kto :)
    Twój blog jest bardzo interesujący i ciekawy.
    Co do rozdziału Niiiiiaaaaaaaaaaaaaallllllllllllllllll ???!!!




    Błagam cię nie zawieszaj Bloga!!!!
    BŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMM

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ;** <3333

    OdpowiedzUsuń
  4. To opowiadanie jest zbyt dobre żeby zakończyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham Twoje opowiadanie. Nie kończ PROOOOOOOSZĘ.!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Weś pisz dalej. Kocham to. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajebistyy <33 pisz dalej ;**

    OdpowiedzUsuń
  8. świetneee,
    pisz dalej, proszęęę :*****

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny <3
    I proszę nie kończ go, zobacz to już 21 rozdział, ale jak go zakończysz to będzie mi i pewnie wielu osobą go BARDZO brakowało.
    Przemyśl to porządnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. super czekam na nexta <3333 Proszę pisz dalej nie możesz nam wszystkim tego zrobić prosze cię przemysl to jeszcze pozdrawiam i życzę dużoooo (mam nadzieje że na przyszły rozdział) weny Dominika :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie tylko nie to ! Zabraniam ci ! :( Widzisz wiele osób nie chce żebyś usunęła przemyśl to bo piszesz genialnie <33 Mam nadzieję że kolejny się pojawi :D Czekam na kolejny ! I pisz dalej proszę cię <3
    A co do rozdziału to jejku Niaaaaaaall !! Przeżyje? Mam nadzieję że tak :P <3

    OdpowiedzUsuń
  12. BŁAGAM NIE ZAWIESZAJ BLOGA ;(( Masz talent i to ogromny..! prosze ;( rozdział cudny jak zawsze <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Po 1 Nie możesz zawiesić bloga bo wszyscy go kochamy! ♥ Po 2 Jak mogłaś urwać ten rozdział w takim momencie!? xD Po 3 Świetne *o*

    OdpowiedzUsuń
  14. SUPER ♥ Pisz szybko next ;)

    Zapraszam : http://alive-harry-nathalie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak możesz????

    OdpowiedzUsuń
  16. Proszę nie usuwaj go..
    Moim zdaniem twoje historyjki pobijają wszystkie książki jakie przeczytałam, nie możesz byłoby to staszne więc nie usuwaj prosze.
    Bardzo mnie to wciągnekpło czytam wszystkie części chyba setny raz (no może nie setny ale piętnadty napewno)
    Jesteś bardzo zdolna i utalentowana nie zmarnujtego psz wiecej.
    PS. kocham twoje historie są przecudowne <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Mega pisz kolejny <3 i nie przestawaj masz talent extra <3 musisz pisać dalej <3<3 bo sie uzależniam od czytania tego opowiadania <3<3

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak zawiesisz bloga to co my czytelnicy któży go pokochali zrobimy - ty nas inspirujesz kochana
    Nie rób nam tego bardzo bardzo ale to bardzo o to prosimyyyyyyy!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam nadzieję, że będzie ciąg dalszy, aaaaa nie mam co czytać nowego kolejny raz od nowa przeczytałam wszystkie - to uzależnienie

    OdpowiedzUsuń
  20. Niee usuuuuuuuuuuuuuuwaj bloooooooooga ! Jak usuniesz to FOCH FOREVER ! A co do rozdziału popłakałam się .... < 33
    P.S. NIE USUWAJ BLOGA !

    OdpowiedzUsuń
  21. Kocham kocham kocham
    Twojego twojego twojego
    Bloga bloga bloga --- nie opuszczaj nas i blokuj bloga
    Nie usuwaj!!!!!!!!
    Wszyscy kochamy twojego bloga
    I chcemy ciąg dalszy!!!! ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Uzależniłam się od Twojego wspaniałego, interesującego, cudownego, boskiego, ekscytującego, zajebistego, czarującego, wzruszającego, kochanego, utalentowanego, orginalnego, wielbionego, zarąbistego, przecudownego, najlepszego, najpiękniejszego (i tak dalej ) Bloga .(tak jak ''Patrycja od palenia'')
    Jeśli go zablokujesz, usuniesz to wpadne w depresje tak jak ''Patrycja''
    Ja wielbie Twojego bloga.♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  23. Chce przeczytać ciąg dalszy, trzymasz mnie pod napięciem i nwm czy nawet on będzie proszęę
    proszę proszę napisz napisz napisz jeszcze.
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  24. Genialne teksty, płacze na każdym a znają mnie ze strony ~twarda nigdy nie płacze~
    A przy twoich pięknych historiach płacze, ostatnio myślałam o twoim blogu zastanawiałam się jak ty tak cudnie piszesz od razu człowiek się rozpływa w twoich opowiadaniach.
    Nwm jak ty ale ja wiem i będe tego zdania do końca (4ever) masz przecudny blog i powinnaś pisać dalej.
    Na myśl, że chcesz go usunąć chce mi się płakać.
    Błagam przemyśl to.
    Będziemy cię wspierać, dużo a nawet strasznie bardzo dużo osób to czyta pileciłam to znajomym także się wzrtuszyli ♥
    Błagam tak bardzo ładnie proszę o następne rozdziały.
    <3 <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam nadzieję taką WIELKĄ, że napiszesz jeszcze więcej rozdziałó.
    A może nawet kiedyś napiszesz z tego wspaniałą książke.
    Myśle, że to całkiem fajny pomysł a ty?
    Pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Gratuluje osiągnięć jestem tego samego zdania co siostrzyczka wyżej ^ Bardzo ale to bardzo kocham twój blog mówię to jak najbardziej szczerze a mówiąc o tym opowiadaniu nie mogę doczekać się kolejnego.
    Bardzo proszę pisz dalej i rada na przyszłość
    ~nie zwracaj uwagi na hejty i opinie innych bo jesteś wspaniałą i kochaną blogerką~
    Ludzie jeśli ci piszą, coś nie przyjemnego nie zwracaj na to uwagi po proatu zazdroszczą ci talentu a tyak naprawdę to bardzo wątpie w to, że komuś się nie podoba myślę, że nie znalazłabym takiej osoby choćby jednej.
    Szczerze to piszę i proszę onastępny!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Kocham Twój Blog Pisz Dalej Wróżę Ci Wspaniałą Karierę Blogerki Nad Blogerkami♥
    Przepraszam, że z anonima ♥

    OdpowiedzUsuń
  28. Jejku jak to czytam to się popłakałam KOCHAM WAS !❤

    OdpowiedzUsuń
  29. No ciebie chyba pojebało ! Jesteś świetną blogerką rozumiesz ! Nie możesz zawiesić bloga ! Rozdział jest naprawde intrygujący. Jestem ciekawa co z Niall'em ;) Czekam na nastęony rozdział i życzę dużo weny i jeszcze raz powtażam, jesteś ŚWIETNA !

    Natalie ♥

    OdpowiedzUsuń
  30. Widzisz? Wszystkim się podoba :D nie usuwaj

    OdpowiedzUsuń
  31. Popłakałam się..:c
    Kocham Cię! <3

    OdpowiedzUsuń