piątek, 16 maja 2014

Rozdział 33

A więc za 40 komentarzy next <3
Przepraszam za błędy oraz inne niedociągnięcia. 
Proszę anonimów żeby się podpisywały i o to jak komentujecie to żebyście pisali coś więcej. Oczywiście czeszę się że komentujecie, ale wolała bym jak byście wyrażali swoja opinię. <3
***************************




Obudziłam się wtulona w blondyna. Popatrzyłam na niego jeszcze spał. Wyswobodziłam się z jego uścisku i wstałam. Wzięłam swoje rzeczy z walizki. Poszłam do łazienki gdzie wzięłam prysznic i ubrałam się w




Jeszcze włosy uczesałam w koka oraz zrobiłam lekki makijaż. Gotowa wyszłam z łazienki rozejrzałam się do okola nikogo nie było więc postanowiłam zejść na dół. W kuchni była Maura więc podeszłam do niej niepewnym krokiem. Kobieta mnie zauważyła i ciepło się uśmiechnęła oddała uśmiech. Mimo wszytko nadal czułam się dziwnie tak nieswojo.

- Witaj kochanie jak się spało? - zapytała kobieta
- Dobrze.
- Chcesz kawy, herbaty?
- Kawy jak można.
- Rozluźnij się. - Maura się zaśmiała

Podeszłam już pewniejszym krokiem. Dostałam kawę więc siadając przy małym blacie piłam mój poranny napój. Jak się nie mylę kobieta robiła śniadanie. Zapomniałam napisać do Wiktorii więc odstawiłam kubek i poszłam na górę. Niall jeszcze spał więc jak najciszej próbowałam wziąć telefon. Podeszłam do szafki nocnej przy łóżku i podniosłam telefon. Usiadłam na łóżku miejąc nadzieje że nie obudziłam blondynka. Wybrałam numer do siostry, a potem wzięłam się za pisanie wiadomości. "Hej przepraszam że dopiero teraz, ale czasu nie było. Chyba tata jego mnie nie polubił ogólnie czuje się jakoś dziwnie.. Nie chciana.. A co tam u ciebie? xx" poczułam jak chłopak mnie przytula. Odwróciłam się, siedział za mną dobrze widząc co pisze. Zablokowałam telefon i go odłożyłam. Blondyn położył rękę na moim policzku po czym całując w usta. Spojrzałam w jego oczy nie były wesołe.

- Nie chciana? - wyszeptał mi do ucha. Spuściłam wzrok.
- Czemu czytasz nie swoje wiadomości? - zapytałam cały czas błądząc wzrokiem po moich rękach. Chłopak złapał mnie za podbródek podnosząc w górę teraz patrzyłam w jego oczy.
- A nie mogę? Czemu nie chciana? Patrycja.
- Niall bo tak się czuję. Jejku nie rozmawiajmy o tym dobrze? - zapytałam z nadzieją że odpuści.
- Ale i tak do tego wrócimy. - musnęłam jego usta
- Dobrze. Teraz chodź bo jak byłam na dole to twoja mama robiła śniadanie.
- To zaraz zejdę tylko się ubiorę.
- Czekam. - pocałowaliśmy się namiętnie.

Wyszłam z pokoju zostawiając chłopaka samego. Na dole było słychać rozmowy. Przgryzłam dolną wargę zastanawiając się co teraz. Postanowiłam iść na dól przecież i tak będę musiała zejść. Przy stole siedział Greg z Theo na kolanach, a Maura nosiła rzeczy z kuchni do jadalni. Bobb'a nie było co w pewien sposób mnie cieszyło. Podeszłam do kobiety chcąc jej pomóc. Tym razem się zgodziła więc zaczęłam nosić talerze, kubki oraz inne rzeczy. Pojawili się już wszyscy więc zasiedliśmy do jedzenia. Nikt się nie odzywał panowała głupia cisza. Zjadłam swoją porcję jajecznicy i posprzątałam razem z żoną brata Nialla.

- To jakie plany na dzisiaj? - zapytał Greg
- My nie mamy żadnych, a ty? - odpowiedział Niall
- No może wyjdziemy gdzieś we trójkę? - spojrzałam na niego zdziwiona.
- Jak to we trójkę? - zapytałam
- Bo Theo jedzie z mamą do koleżanki za która nie przepadam. - zaśmiał się
- Dobra to możemy iść. -  powiedział Niall.

Popatrzył się na mnie tylko przytaknęłam że się zgadzam. Ubrałam buty oraz skórzaną kurtkę i wyszłam z chłopakami. Niall złapał mnie za rękę cały czas rozmawiając z bratem. Chodziliśmy po mieście gdzie opowiadali mi swoje historie z dzieciństwa. Bardzo dobrze rozmawiało mi się z Greg'iem. Myślę że on mnie polubił.. chociaż on.. Postanowiliśmy iść na gofry więc Niall poszedł do budki, a ja z Greg'iem usiadłam na murku czekając na chłopaka.

- Cieszę się że Niall ma taką dziewczynę. - powiedział Greg. Uśmiechnęłam się patrząc na niego.
- Miło słyszeć. Zazdroszczę mu takiej rodziny.
- Myślałem że tu nie dojdę normalnie. - blondyn podał nam tacki na których były gofry.
- Czemu? Aż takie to ciężkie? - zaśmiałam się biorąc gryza
- Nie. Zauważyłem fanki.
- To ty je lepiej rozpoznajesz niż one ciebie. - Greg śmiał się z niego
- Jesteście okropni wiece? Wy razem wzięci to czyste zło. - oburzył się chłopak
- Dobra baba nie płacz tylko.
- O wypraszam sobie! Jaka baba? W stu procentach mężczyzna.
- Marzy mu się. - śmiałam się na całego z ich kłotni. 

Mimo że przy każdej możliwej okazji sobie docinają jak potrafią to widać że są dla siebie najważniejsi. Niall'owi w połowie jedzenia jego gofr wylądował na ziemi, kiedy ja i Greg dokończyliśmy jeść poszliśmy dalej. Teraz postanowiliśmy iść do centrum handlowego. Wielkie szklane drzwi rozsunęły się, a ja trzymając się z chłopakiem za rękę weszliśmy. Szliśmy szukając jakiś fajnych sklepów zauważyli nas fani. Na początku widziałam jak coś do siebie szpecą Niall w ogóle się nie przejmował tym. Szepnęłam go lekko odwróciłam głowę w moją stronę. Mój wzrok skierował się w stronę fanów, którzy chyba wzięli się za odwagę i powoli zaczęli iść w naszą stronę. Jakaś nie wielka blondynka podbiegła do nich z zeszytem oraz długopisami. Jak się nie mylę była w papierniczym. Zaśmiałam się z chłopakami na ten widok. Niewielka grupka podeszła do nas. Pościłam chłopaka żeby miał większy dostęp. Odeszłam razem z jego bratem dalej. Nie wiem czemu, ale jak przypomnę sobie to jak Liam przyszedł po olej potem jak się cieszyłam jak mnie do siebie zaprosili. Wtedy cieszyłam się bo "będę w domu One Direction z nimi." teraz to nawet nie ma dla mnie znaczenia. Przez jakiś czas, kiedy nie wychodziłam zbyt z domu nawet zapomniałam że mam chłopaka gwiazdę. Jednak dla mnie to będzie Niall Horan nie z One Direction. Blondyn uśmiechnął się do nas i coś powiedział do fanów ponieważ robiło się ich coraz więcej. Ludzie odeszli, a on wrócił do nas. Pocałował mnie w usta słyszałam tylko dźwięk robienia zdjęcia, ale nie przejmowałam się tym. Oderwaliśmy się od siebie Niall jeszcze pomachał i mogliśmy iść dalej. Chodziliśmy od sklepu do sklepu. Chłopaki kupowali sobie najróżniejsze rzeczy przy czym namawiając mnie żebym coś sobie wybrała. Nie chciałam żeby Niall mi coś kupował dziwnie bym się czuła więc po prostu mówiłam że nic nie ma ciekawego. Weszliśmy do następnego sklepu gdzie mnie wepchnęli ponieważ to mój ulubiony sklep i wiem że coś mi się spodoba za bardzo. Bracia rozeszli się poszukując nie wiadomo czego jeszcze. Ja poszłam na dział damski. Przechodziłam przy kołkach rozglądając się. Przede mną wisiała sukienka. Była idealna jeszcze ostatnia w moim rozmiarze.
Przygryzłam dolną wargę trzymając w dłoniach za koniec materiału. Była taka śliczna, ale taka droga. Nie stać mnie na nią. Nagle poczułam dłonie na moich biodrach.

- Weź. - dobrze znamy mi głosy wyszeptał mi do ucha
- Nie mogę. Za droga.
- Przestań dla mnie nie jest, a ty będziesz idealnie w tym wyglądać.
- Niall, ale ja nie chce żebyś ty mi kupował ubrania.
- Czemu?
- Zaraz będzie że jestem z tobą dla kasy.
- Głupku przecież wiem że tak nie jest. Idź to przymierz.

Westchłam biorąc sukienkę w rękę. Poszłam do szatni gdzie od razu ją przymierzyłam.





Wyglądałam w niej cudownie. Podkreślała moją talie piersi idealnie leżały. Nie sądziłam że kiedyś w życiu to powiem, ale wyglądam ładnie. Obracałam się patrząc w lustro i zastanawiając teraz. Blondyn i zapewnię jego brat czekali aż się pokaże więc odsunęłam zasłonę. Ich resekcja była taka sama oboje zagwizdali.

- I ja mam Cię tak puścić do ludzi? Chyba musiałbym Cię trzymać jak najbliżej siebie. - zaśmiał się Niall
- No więc dlatego nie mogę jej kupić. - miałam nadzieję że mi przytaknie.
- Nie. - przewróciłam oczami. - Masz ją kupić.
- No dobra, ale.. - Gerg mi wszedł w zdanie
- Nie ma, ale. Zdejmuj ją i chodź do kasy.

Wróciłam do przymierzalni gdzie przebrałam się. Sukienkę powiesiłam na wieszaku. Poprawiłam jeszcze fryzurę i wyszłam. Niall od razu wziął ode mnie materiał kierując się do kasy, a za nim Greg. Zrezygnowana i bez szans wybrania z braćmi Horan wyszła na zewnątrz. Usiadłam na ławce przed sklepem i wyjęłam mój telefon. Weszłam na różne portale nic nie było co zwróciło moją uwagę oprócz mojego zdjęcie gdzie się całuję z Niall'em, ale nawet ładne wyszło. Zaśmiałam się w duchu.

- Idziemy. - powiedział Niall
- Do domu czy gdzie?
- Do domu bo mama już dzwoniła czy przyjdziemy na obiad.

Wróciliśmy spacerkiem do domu. Już od wejścia pachniało nieziemsko. Zdjęłam buty, a kurtkę powiesiłam na wieszaku. Greg nasze zakupy odłożył, a ja razem z Niall'em poszliśmy do kuchni gdzie Maura gotowała obiad.

- Jesteście! Bobb do pracy musiał iść. Już myślałam że będę jadła sama. - zaśmiała się kobieta
- Nie ma ojca? - do kuchni wszedł Greg
- Musiał jechać do pracy. Siadajcie do stołu.

Każdy usiadł przy stole. Jedliśmy przepyszny ryż z mięsem oraz warzywami. Na prawdę nie dość że to pięknie pachniało to jeszcze było przepyszne. Po skończonym posiłku posprzątałam razem z Niall'em. Oparłam się o blat czekając aż chłopak skończy zmywać.

- To co robimy?
- A co chcesz?
- Nie wiem, a ty co?
- Dziewczyny mają pierwszeństwo.
- Oh. Nie no Niall serio się pytam.
- No nie wiem możemy zostać w domu i się ponudzić, albo iść gdzieś, ale szczerze nie chce mi się nigdzie chodzić już dzisiaj.
- To zostajemy w domu. - chłopak mnie objął w pasie i przysunął do siebie.
- Na to liczyłem. - musnął moje usta

Wyszliśmy z kuchni idąc do pokoju. Po drodze wzięliśmy nasze torby z rzeczami. Odłożyłam torby w kącie, a sama usiadłam na łóżku. W moje ślady poszedł Niall i zaraz leżał obok mnie. Leżałam głową na jego klatce. Czułam jak się podnosi i opada. Był spokojny. Ręką rysowałam jakieś dziwne znaczki na jego brzuchu. Zaśmiał się pod nosem jak zjechałam blisko jego rozporka. Spojrzałam na niego uśmiechał się zadziornie. Postanowiłam go prowokować jednak żeby do niczego nie doszło bo nie jesteśmy u mnie, ani u niego. Położyłam się na nim całując jego usta. Całowaliśmy się namiętnie. Nasze języki prowadziły walkę. Jedną rękę trzymałam na jego policzku, a drugą zjechałam niżej rysując palcem jakieś szlaczki. Czułam jak pod wpływem mojego dotyku zadżal. Nie przestawialiśmy się całować. Robiłam placem kołka wokół jego bioder aż w końcu lekko ścisnęłam przez spodnie jego przyjaciela. Jęknął mi prosto w usta. Z uśmiechem spojrzałam w dół gdzie dało się zauważyć że mu stanął. Cmoknęłam go w usta i położyłam się obok.

- Jesteś okropna. - warknął
- Czemu?
- I co ja teraz zrobię? Zobacz co ze mną zrobiłaś. - pokazał w dól na co się cicho zaśmiałam.
- Zostawiam Cię z tym problemem.

Śmiejąc się poszłam do łazienki. Poprawiłam fryzurę oraz załatwiłam potrzebę. Wyszłam z łazienki w pokoju Niall stał przy drzwiach od balkonu wpatrując się w widoki za oknem. Podeszłam do niego objęłam go w pasie. Odwrócił się do mnie całując mnie w usta.


- I co? Poradziłeś sobie? - zaśmiałam się
- Potwór.


Chłopak złapał mnie w pasie i podniósł. Położył na łóżku i zaczął łaskotać śmiałam się aż mnie brzuch bolał. w końcu przestał całując mnie więc wykorzystałam tu i wzięłam poduszkę spod mojej głowy walnęłam nią chłopaka. Na początku był zdezorientowany, ale zaraz wziął inną i mnie uderzył. Postała bitwa na poduszki. W końcu postanowiliśmy rozejm. Pocałowaliśmy się. Chłopak poszedł na dół, a ja wzięłam laptopa i weszłam na różne portale. Wstawiłam na instargrama moje z Niall'em i Gregiem zdjęcie. Usłyszałam krzyki z dołu jak się nie mylę Nialla oraz jego ojca. Wyszłam z pokoju żeby usłyszeć...




23 komentarze:

  1. Kłamiesz mówiąc mi że to jeden z najgorszych bo wcale tak nie jest, bo to jeden z naj <3 Nie zasnę jak mi nie powiesz co będzie dalej i będę Cię męczyć w nocy, nie dziękuj <3 Pisz szybko nexta bo nie wytrzymam * . *

    OdpowiedzUsuń
  2. Twój blog był, jest i zawsze będzie najlepszy Kochanie <3 W dwie noce jak zobaczyłam Twój blog przeczytałam wszystkie rozdziały <3 I nie przerywaj w takich momentach, bo jeszcze bardziej mnie ciekawi <3 Czekam na nexta :-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, jakie słodziaśne... "Potwór" he, he
    Ciekawe co porabia Niall z ojcem na dole? Pewnie kłócą się o Patrycję. "Synu ta dziewczyna jest chora. Nie będzie dla Ciebie dobra."
    Blog mega. Ciekawość mnie rozbiera.
    Nie do słownie. Heh.
    Zapraszam do mnie:
    http://i-live-to-love-you-onedirection.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  4. Co dalej ? W takim momencie no -,- Jestem ciekawa o co się kłucą ;oo Mam swoje domysły no ale nic. Rozdział jest super ;)) Czekam na kolejny

    Natalie ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu. Cudowny pod kazdym wzdlędem. Zapewnie kloca sie o Patrycje :x oby nie.
    Eh oni mają ją lubic :D
    W takim momencie sie nie przerywa.
    Jest cydowny rozdzial na prawde.
    Jeden z najlepszych zreszta co ja gadam kazdy jest cudowny.
    Mam nadzieje ze mi wybaczysz ze nie skomentowalam 32 rozdzialu, ale czytalam na moim telefonie i nie moglam :(
    Przepraszam Cie <3
    Czekam na kolejny pisz szybko !!

    OdpowiedzUsuń
  6. Następny <3 a ten bardzo fajny, pisz dalej :)) /K

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam na nexta <3 zapraszam do siebie:
    http://onedirection1112.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zwykle w najciekawszych momentach kończysz :D. Rozdział jest świeeetny <33. Kocham cię! :* Twoje opowiadanie jest jednym z najlepszych jakie czytałam :). Jestem bardzo ciekawa o co się kłócą.. Teraz szybko pisz nexta, bo nie wytrzymam :D. ~Klaudia <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział jest cudny jak zawsze<3.Mam nadzieję,że ojciec Niall'a polubi wreszcie Patrycję;*Czekam na Next /M

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest piękny. Tomoja opinia, co więcej pisać.? Nie da się wyrazić tegosłowami.
    Awww. xx.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jejku jak zawsze cudowny *.* ciekawe o co poszlo. pisz szybko, nie moge sie juz doczekac next~ Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  12. naprawde swiety ale jak dla mnie to jest takie troche wymuszenie komentarzy bo jak nie bedzie 40 to nie dodasz nexta i to mnie tak troche denerwuje ale blog jest naprawde super>P<

    OdpowiedzUsuń
  13. Super :*
    Czekam na next :D
    Ciekawe co to za kłótnia Nialla z tatą ?

    OdpowiedzUsuń
  14. Super wciągnęłam się :) Coś czuję, że tata Nialla jej nie lubi i chce żeby z nią zerwał :'(

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny rozdział :) jak każdy zresztą :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem prawie pewna, że Nialla ojciec jej nie polubił tylko dlatego, że ma raka. I nie wiadomo czg przeżyje. Albo tak jak wcześbiejszym rozdziale wspominałaś "Nie okazuje, żadnej sympatii". No, a co do rozdziału GENIALNY. :) Co tu więcej gadać? Pisz szybko nexta. Zgadzam się z komengarzem o tym "wymuszaniu". No, ale to twój blogg, ty ustalasz zasady. Chcemy nexta, to musimy się dostosować do panujących zasad. :)) Pisz szybko nexta. :) #Alli-Arianka

    OdpowiedzUsuń
  17. Proszę cie nie każ nam dodawc aż tylu komentarzy,bo w końcu dojdzie do tego,że każesz nam dac 60 kom i nie damy rady i nie będzie nowego rozdziału,a tego przeciez nikt nie chce~Monika

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny rozdział tak jak i każdy poprzedni wgl. dziękuje że go piszesz, bo za każdym razem gdy go czytam od razu czuje sie lepiej
    A co do rozdziału to jest suuper ze Niall mógłby mieć praktycznie każda dziewczyne a wybral akurat ja i mimo tego ze jest chora chce z nią byc i walczy o nich 💖
    @ika1674

    OdpowiedzUsuń
  19. Rozdział - ŚWIETNY, CUDO, GENIALNY, SUPER, SUPERSUPER :D Jak zawsze z resztą :)

    Co do moich podejrzeń (hahah :D), sądzę, że kłócili się właśnie o Pati, hmm.. Ciekawe *.* Czekam ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. CUDOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!
    Dzięki że piszesz... Naprawdę Thank You!!!!!
    A tak wogóle to jak śmiałaś trzymać mnie w niepewności???
    FOCH!!!!! Nie no dobra, na cb się nie da fochnąć!!!!
    #♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam nadzieję,że dasz szybko Next,a my uzbieramy to 40 kom(,ale może być trudno)

    OdpowiedzUsuń