niedziela, 29 grudnia 2013

Rozdział 4

Obudziłam się, ujrzałam pięciu chłopaków stojących nade mną.

- Gdzie ja jestem?
- W szpitalu, zendlałaś, a Zayn cie znalazł - nawet nie wiem który to powiedział

Podszedł do nas lekarz i kazał chłopakom wyjść. Bałam się co mi jest, pierwszy raz coś takiego mi się przydażyło. Lekarz tylko poświecił mi latarką w oczy i zaczął mówić

- Witam panią Patrycję. Jak się pani czuje? - mówił to pisząc coś w tym swoim notatniku
- Dobrze tylko głowa mnie boli
- Tak to normalne będzie panią boleć jeszcze dzisiaj, może pani już wyjść ze szpitala.
- A co mi tak wogóle jest? 
- Nie możemy do końca stwierdzić. Prosił bym panią, żeby przyszła na badania. Narazie będzie pani osłabiona. Prosze leżeć w łóżku przez kilka dni.
- Dobrze - kiwnęłam głową na znak, że zrozumiałam.

Lekarz odszedł, a ja sięgłam torebke z małej komody obok łóżka. Wyszłam, spojrzałam na chłopakow i ruszyliśmy w strone samochodu. Weszlismy, każdy zają miejsce. Kierowca ruszył.

- A więc co ci jest? Co lekarz mówił? - Liam mówił troskliwym głosem
- Mam odpoczywać i leżeć w łóżku przez pare dni bo jestem osłabiona.
- No to teraz się od nas nie uwolnisz - z uśmiechem powiedział niebieskooki.
- Jak to? - zrobiłam wielkie oczy

Chłopaki sie zaśmiali, jechaliśmy w mikczeniu. Kiedy dojechaliśmy miałam problem z otworzeniem drzwi, a mianowicie trzęsły mi się tak ręce, że nie mogłam kluczykiem trafić w otwór, po jakimś czasie udało się. Weszłam i od razu położyłam się na kanapie nie miałam siły na nic. Kiedy już moje powieki opadały na dół usłyszałam trzaskające drzwi szybko się zerwałam na nogi, co nie było dobrym pomysłem bo zaczęłam upadać na podłogę, ale nie czułam upadku spojrzałam na górę i zobaczyłam piękne blond włosy. Chłopak delikatnie odłożył mnie na łóżko i usiadł obok mnie.

- Jak sie czujesz? - patrzył mi prosto w oczy
- Jak widac - mówiłam prawdę wyglądałam strasznie
- Czyli nie tak źle? - uśmiech pokazał się na mojej jak i na jego twarzy

Irlandczyk włączył telewizor i przełączał po kanałach usiadłam, ale byłam bardzo osłabiona więc oparłam głowę o jego ramię blondynek się uśmiechnął i objął mnie swoją ręką. Siedziałam wtulona w chlopaka ta chwila mogła by się już nigdy nie skończyć. Po jakieś godzinie szukania czegoś ciekawego w tv zrobiłam się strasznie śpiąca.

- Jestem zmęczona idę spać możesz już iść
- Wyganiasz mnie? - chłopak zrobił smutną minę
- Nie no co ty
- No to nie widzę problemu
- Poradzę sobie
- No nie wiem  - Naprawdę
- Jednak zostaję - puścił mi oczko 

"Jezu nie potrzebuje opieki, oni mają własne życie" pozmyślam idąc do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w
. Zeszłam na dół.

- Ale na prawde nie potrzebuje opieki
- Widziałem jak wszedłem - chłopak był poważny
 
"Nie wygram z nim" pomyślałam i przewróciłam oczami, popatrzyłam na blondynka akurat poprawiał włosy boże on jest taki przystojny nie mogłam oderwać od niego wzroku. Kiedy się 'obudziłam' tylko widziałam uśmiech na jego twarzy.

- Spokojnie mogę spać na kanapie
- Zartujesz sobie? 

Chwaciłam Nialla za rękę i poszliśmy do mojego pokoju. Położyłam sie, a obok mnie chłopak. Patrzyliśmy się na siebie bez słowa przez dobra godzinę, zaczęłam ziewać, blondynek mnie objął, a ja momentalnie usnęłam. Obudziłam sie sama w łóżku. Myślałam, że to wszystko to zwykły sen, przetarłam oczy dłońmi wstałam i zeszłam na dół gdzie czekał na mnie przystojny chłopak i jedzienie, a dokładniej to naleśniki. "Czyli to nie sem"  pomyślałam i podeszłam do chłopaka, pocałowałam go w policzek po czym wzięłam sie za jedzenie. Nagle ktoś wszedł do środka "no pięknie teraz czują się jak u siebie" moje myśli nie dawał mi spokoju. 

- Cześć wszystkim - Zayn przywitał się z Niall'em, a potem ze mną
- Aha. Czyli teraz czujecie się jak u siebie? - zaśmiali się, ja byłam poważna
- Wiesz postanowiliśmy że posiedzisz u nas
- Słucham? nie, ja naprawdę dam sobie sama rade

Wstałam i szłam nagle poczułam że mi nie dobrze. Pobiegłam do łazienki zamknęłam drzwi i zwymiotowałam. Co mi jest? Może pójdę na te badania, ale nie dzisiaj jak się będę lepiej czuła. Wrcóiłam do salonu wzięłam szklanke wody i wypiłam na jednym wdechu .

- I jak tu można zostawić cię samą? - Zayn nie dawał za wygraną

Nie odezwałam się tylko poszłam się przebrać. Wyjęłam z szafy
poszłam się w nie  ubrać i zeszłam na dół.

- To co możemy iść?
- Ale ja dam sobie sama rade - byłam uparta i chyba nie tylko ja
- Możemy iść?
- Ale ja dam sobie radę
- Możemy iść?

kiwanęłam głową, że tak. Weszliśmy do domu i przywitałam się z  każdym. Usiadłam na kanapie, patrząc się w telefon grałam w jakąś gre. Usłyszałam tylko ze wychodzą więc podniosłam  głowe i zostałam sama z blondynkiem.

- To ja już pójdę - podniosłam się, ale chłopak złapał mnie za rękę.
- Siadaj - usiadłam, niefartownie tak blisko chłopaka że czułam jego oddech na moich ustach

Bardzo chciałam go pocałować dzieliły nas milinetry. Chłopak widocznie był nie śmiały chciał się przysunąć tylko sie bał, czułam to. Wiele raz tak miałam, więc przybilżyłam się do niego i nasze usta sie dotknęły. Nagle nasze języki się dotknęły. Był taki delikatny, całowaliśmy sie coraz namietniej. Odkleliśmy się od siebie żeby złapać oddech. Usmiechneliśmy sie do siebie, ja przygryzłam warge patrząc sobie w oczy. Nie wiem czy jesteśmy razem czy nie, ale to i tak było piękne. Chłopaki wrócili, poszli do kuchni oczywiscie Niall pierwszy.

- Ja ide na chwile do domu zaraz przyjde
- Jakoś ci nie wierze - odezwał sie lou
- Naprawde - ruszyłam w strone drzwi

Kiedy już je otwierałam ktoś mnie odwrocił , widziałam piekne niebieskie tęczówki.

- przyjdziesz?
- objecuje - chłopak mnie pocałował w usa i wrócił, a na wyszłam.

Weszłam do domu i zadzwonił mój telefon.

- Hej jak tam u ciebie?
- Dobrze, a co sie stało że sie odzewałaś?
- Wiesz jestem w Londynie, może sie spotkamy?
- Kiedy?
- Jutro o 15?
- To przyjdz do mnie zaraz ci napisze adres paa - nacisnęłam czerwoną słuchwke.

''Ale się ciesze'' znowu ten głos w mojej głowie. Szybko napisałam jej adres i wysłałam. Przyszłam żeby zadazwonić do mamy i siostry. Narpiew wybrałam numer do mamy. Jeden sygnał... drugi....trzeci i nareście odebrała

- Halo?
- Cześć córciu
- Hej mamuś
- Co tam u ciebie?
- Wszystko ok, a u ciebie?
- Też
- A jak tam twoi sąsiedzi 
- Super 
- To dobrze, tata mówi, że tęskni
- Powiedz mu że ja też

Opowiedziałam jej o wypadku ledwo udało mi się ją uprosić żeby nie przyleciała, nie mówiłam jej o badaniach wole sama iść. Po 30 minutach rozmowy, zadzwoniłam do siostry. Wybrałam jej numer i odebrała od razu jak by czekała.

- Siemka
- Cześć co tam? Jak sąsiedzi - mimo że jej nie widzaiałam to wiem ze była usmiechnęta od ucha do ucha.
- Dobrze a u ciebie?
- Też tylko mama nie chce mnie do ciebie puścić  
- Haha bywa, wiesz kto dzisiaj do mnie zadzwonił, Klaudia
- Serio co chciała?
- Jutro się z nią spotykam
- To sie ciesze
- Ta też, dobra bo chłopaki zaraz będą przychodzić kończę pa
- Szczęściara pa 

Rozłączyłam sie i wyszlam z domu. Weszłam do nich bez pukania w końcu też tak wchodzą do mnie. Krzyknęłam że jestem i poszłam na balkon liczyłam ze Zayn przyjdzie i przyszedł.

- Wiedziałam że przyjdziesz - uśmiechnęłam sie i zapaliłam papierosa.

Siedzieliśmy i gadalismy o tym co dzisiaj będziemy robić. Ustaliliśmy że oglondamy filmy. Opowiedziałam mu że jutro niestety ale nie moga sie mną zająć bo przychodzi moja bff z Polski. Nie był pocieszony, ale trudno. Zgasiliśmy papierosy i weszliśmy do środka usiadłam obok Nialla i chłopak powiedział że oglondamy film. Blondynek mnie obija i tak oglondalismy film po filmie nawet niektóre to nie wiem jak się nazywają. Była już pierwsza w nocy. Podniosłam się z kanapy pożegnałam z chłopakami i wyszłam, niestety tego co się objawiałam że Niall będzie chciał iść do mnie. Złapał mnie jak zamykałam drzwi od ich domu. Powiedzialam ze jutro i tak przychodzi moja przyjaciolka pocalowlismy sie namietnie, chlopak wrocil a ja poszlam do sibie. Weszlam wzielam szybki prysznic i ruszylam do sypialni. Odrazu zasnelam. Obuzilam sie o dziesiatej wstalam wzielam ubrania . Ubrałam się w
. Zrobiłam sobie kanapki na śniadanie. Zjadałam je przy oglądaniu telewizji. Kiedy skończyłam odłożyłam talerz do zmywarki i usiadam czekają na dziewczynę. Po dłuszym czasie uslyszlam dwonek szybko sie poderwalam co skonczylo sie tym ze zakreciolo mi sie w glowe. Podeszlam do drzwi otworzylam je i ujzalam blondynke. Zaczelysmy piszczec i sie przytulac.

- Jejku ale sie stesknilam - caly czas sie przytulalismy
- ja tez

Kiedy juz sie odklelysmy od siebie usiadlysmy i zaczelsmy opowiadac sobie o wszystkim. Przegadalysmy ze trzy godziny nie moglysmy przestac. Robilo sie coraz pozniej.

- Jestem głoda, a ty? 
- Też - nieśmiało dziewczyna mi odpowiedziała
- pizza?
- pewnie ! 

Sieglam telefon i wybralalam numer do pizzeri, zamówiłam dużą pizze. Nagle ktos wszedl wiedziałam ze to ktorys z nich odwrocilam glowe i moimi oczami ukazala sie trójka. Mina Klaudi byla zabawna, widac bylo ze to fanka.






 --------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej miśki kocham was za tyle wejść i dziękuję <3 I co myślicie? Zależy mi na komentarzach :* Mam nadzieje że wam się podoba. Przepraszam za błędy i inne niedoskonałości. Jest długi tak jak obiecałam. Czekam na komentarze i pozdrawiam ;))

10 komentarzy:

  1. Omg * O * Ejj pisz dalej szybciutko, jak dasz rade to jeszcze dzisiaj daj nexta, błagam. ♥ _ ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku <3 na jutro będzie obiecuje ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj! Nominowałam Cię do Liebster Award! :)
    http://harrystyles-fanfictionlovestory.blogspot.com/p/liebster-award.html <-- Więcej informacji tutaj. xx

    OdpowiedzUsuń
  4. twój blog został nominowany do "Liebster Award" :*
    więcej informacji --> http://a-walk-a-remember.blogspot.com/2013/12/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Dopiero dzsiaj znalazłam tego bloga i zaczęłam go czytać i już się w nim zakochałam! Pisz szybciutko nowy rozdział! Przy okazji zapraszam do mnie!
    http://one-direction-story-of-me-life.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń