czwartek, 26 grudnia 2013

Rozdział 3

Przeczytajcie notkę na dole i miłego czytania :))


Poszłam do łazienki, żeby wziąć prysznic miałam dość zapachu  alkoholu na moim ciele. Kiedy już się odświeżyłam poszłam coś zjeść, wybrałam płatki z mlekiem nalałam mleka do miski, wsypałam płatki i poszłam usiąść na kanapie włączyłam tv i zaczęłam szukać czegoś ciekawego do obejrzenia, niestety, ale nic nie było wyłączyłam telewizor, odłożyłam miskę do zmywarki. Poszłam na górę, położyłam się na łóżku, sięgnęłam laptopa, oparłam głowę o ścianę położyłam laptopa na kolanach. Od razu zadzwoniłam do mamy.

- Hej - pomachałam do kamerki 
- Jak tam u ciebie? 
- Dobrze - uśmiechnęłam się i zaraz zobaczyłam wyłaniającego się brata
- Mały nie powinieneś spać? - zachichotałam, a chłopak przewrócił oczami i znikł po chwili dodałam - a u was jak tam? 
- Wszytko dobrze, ojciec pracuje w kółko - mama nie była pocieszona 
- Dobra  mamo ja kończę późno już pa kocham cie 
- Ja ciebie też - uśmiechnęłyśmy się do siebie po czym się rozłączyłam.

Nagle poczułam straszny ucisk w głowie i sercu złapałam się w te miejsca i zamknęłam oczy zwijając się w kulkę. Leżałam tak z 20 minut nagle ból przeszedł więc położyłam się pod kołdrę. Zgasiłam światło i myślałam co to było, czemu mnie tak zabolało po chwili zamknęłam oczy i zasnęłam. Obudziłam się strasznie wcześnie zeszłam na dół wzięłam butelkę soku pomarańczowego i usiadłam na kanapie wypiłam chyba z połowę za jednym razem. Wstałam weszłam do pokoju, żeby wziąć rzeczy, otworzyłam szafę i wybrałam
 Dzisiaj nie planuje żadnych wyjść muszę posprzątać. Założyłam rzeczy i poszłam po płyny, odkurzacz itp. do szafki. Wzięłam to co trzeba, ruszyłam do odkurzania zaczęłam od góry czyli mój pokój później drugi, na dole miałam tylko mały dywanik i salonie więc na szczęście nie było tego dużo. Kiedy skończyłam z odkurzaniem wzięłam się za kurze. Ogólnie to zajęło mi to dwie godziny. Po porządkach wzięłam szybki prysznic i jednak wyjdę na spacer do parku, wyszłam z łazienki w ręczniku i ruszyłam po rzeczy, wybrałam 
  ubrałam się w nie, poperfumowałam się i złapałam torebkę. Zamykając drzwi zauważyłam, że chłopaki gdzieś jadą. Zawołali mnie więc podeszłam

- Siema - razem krzyknęli
- Cześć - uśmiechnęłam się 
- Gdzie idziesz? - zapytał mnie ciekawski loczek
- Na spacer, a wy? 
- My na wywiad 
- To powodzenia 

 na mojej twarzy pokazał się lekki uśmiech i odeszłam, ale nagle ktoś złapał mnie za rękę 

A może byś chciała wieczorem wpaść do nas? - Niall trzymając mnie za nadgarstek patrzył mi w oczy 
- Jeżeli chcecie to czemu nie - zaśmialiśmy się
- O dwudziestej pasuje?
- Pewnie - chłopak odszedł, a ja ruszyłam do parku. 

Chodziłam  i myślałam co dalej będzie. Chodziłam, chodziłam i chodziłam nie mogłam sobie wszystkiego poukładać  w głowie. Strasznie podobał mi się Niall i nie wiem co dalej mam się z nimi zadawać? oni chcą? te pytania cały czas mnie dręczyły. Po godzinie chodzenia weszłam do kawiarki napić się czegoś ciepłego. Usiadłam przy stoliku i zamówiłam czekoladę z bitą śmietaną uwielbiam ją. Czekałam na zamówienie nagle podeszła do mnie jakaś dziewczyna.

- Hej mogę się przysiąść? - uśmiechała się do mnie
- Tak - a ja odwzajemniłam uśmiech
-  Jestem Miki , a ty?
- Patrycja miło poznać 

Gadałyśmy mnóstwo czasu miałyśmy dużo wspólnego. Kiedyś się jeszcze z nią spotkam, ale niestety musiałam iść bo coraz później, a idę do chłopaków. Pożegnałam się z dziewczyną i zapłaciłam. Dotarłam do domu poprawiłam makijaż i wybiła dwudziesta. Wyszłam z domu, zamknęłam drzwi, poszłam do nich. Zapukałam lekko po czym usłyszałam 'proszę', weszłam, skierowałam się do salonu. Przywitałam się z każdym i usiadła na fotelu bo tylko był wolny. Oglądaliśmy telewizję, nagle blondynek wyszeptał mi do ucha żebym z nim poszła. Wstałam i ruszyłam za nim weszliśmy do jakiegoś pokoju.

- Siadaj - powiedział pokazując na łóżko
- Czemu tu przyszliśmy? 
- Widziałem, że się tam nudzisz, a poza tym chciałem cie lepiej poznać - czułam jak się zarumieniłam, a chłopak się uśmiechnął 
-  Masz gitarę? - zapytałam patrząc na nią 
- Tak, grasz? - podszedł i ją wziął
- tak trochę, a ty? 
- to zagraj - podał mi gitarę
- ale co? - trzymałam gitarę 
- nie wiem co chcesz - uśmiechnął się i usiadł obok mnie

Zaczęła grać jakąś melodyjkę miałam wrażenie, że go uszy bolą i udaję uśmiech, ale grałam dalej. Skończyłam i odłożyłam gitarę na bok.

- Dobra wiem okropne, ale ja nie odpowiadam za twoje uczysz - zaśmiałam się
- Ale to było fajnie - uśmiechnął się do nie łapiąc mnie za rękę, patrzył mi prosto w oczy - to może coś powiesz o sobie? 
- pewnie - lekko się uśmiechnęłam i zaczęłam opowiadać

Chłopak zadawał mi pytania, a ja odpowiadałam było miło, ale się skończyło chłopaki nas wołali. Zeszliśmy na dół jest dość ciemno więc stwierdziłam, że wrócę do domu.


- Ja już idę pa chłopaki - pożegnałam się  z nimi i wyszłam z domu.


Doszłam do swoich drzwi przekręciłam kluczyk, weszłam do środka odłożyłam torebkę na stół. Chwaciłam papierosy i wyszłam na balkon. Usiadłam na trawie, odpaliłam ogień i odpłynęłam w myślach. Patrzyłam w niebo , myślałam nagle poczułam jak mi się wszystko kręci w głowie upadłam na ziemię.



----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak wam się podoba? Proszę o komentarz bo ja nie wiem czy w ogóle czytacie. Przepraszam za błędy i niedociągnięcia. Rozdział krótki, ale brak weny. Następny będzie bardzo długi obiecuję :* Nie miałam jeszcze szansy życzyć wam wesołych świąt i najlepszego sylwestra !! Co dostaliście pod choinkę?  PROSZĘ O KOMENTARZ BO NIE WIEM CZY JEST SENS PISAĆ DALEJ <3






4 komentarze: